Jak się okazało, mężczyzna odwiedził sklep Jysk, znany z oferty mebli i dodatków do wnętrz. Dywagujemy, iż w trakcie zakupów najwyraźniej zainteresował się jedną z kanap. Co więcej – nie tylko ją obejrzał, ale postanowił również przetestować komfort wypoczynku. I to na tyle skutecznie, że… przegapił moment zamknięcia sklepu. Pracownicy, nieświadomi obecności klienta, opuścili lokal i zamknęli go na cztery spusty.


Zaskoczony mężczyzna, uwięziony między poduszkami a regałami z zasłonami, postanowił wezwać pomoc. Na miejsce przybył patrol policji. Interwencja przebiegła spokojnie – funkcjonariusze pomogli wydostać się zdezorientowanemu, ale spokojnemu klientowi, a cała sytuacja zakończyła się bez konsekwencji prawnych.

Choć brzmi to jak scena z komedii, wydarzenie miało miejsce i jest najwyraźniej sygnałem, że kanapy w Jysk są bardzo wygodne (nikt nie zapłacił nam NIESTETY za to zdanie ;))

Zdjęcie: Google Street View