W ósmej serii spotkań II ligi siatkarzy drużyny z naszego regionu nie mogą zaliczyć weekendu do udanych. Zarówno MKS Andrychów, jak i UMKS Kęczanin Kęty schodziły z parkietu pokonane, nie zdobywając choćby punktu.

MKS Andrychów wyruszył do Sędziszowa Małopolskiego, gdzie zmierzył się z AVIA Solar – jedną z czołowych ekip ligi. Mimo ambitnej postawy i wygranego drugiego seta, andrychowianie przegrali 1:3 (18:25, 27:25, 22:25, 18:25). Mecz zaczęli słabo, ale popisali się świetną walką w drugiej partii. Niestety, gospodarze szybko odzyskali kontrolę i pewnie domknęli rywalizację, zgarniając komplet punktów.


Nieco gorzej wypadł Kęczanin Kęty, który u siebie zmierzył się z Karpatami – PANS Krosno. Spotkanie zakończyło się szybką porażką 0:3 (22:25, 17:25, 15:25). Tylko w otwierającym secie kęczanie byli w stanie nawiązać równorzędną walkę – później dominowała już drużyna gości. W dwóch ostatnich setach przewaga Karpat była widoczna gołym okiem, a Kęczanin z każdą kolejną akcją tracił impet.

MKS po ośmiu kolejkach zajmuje ostatnie, 12. miejsce z zaledwie 3 punktami, natomiast UMKS Kęczanin Kęty z dorobkiem 10 punktów plasuje się na 6. miejscu. Spotkania tej kolejki wyraźnie uwypukliły problemy obu zespołów – brak stabilności, kłopoty z kończeniem akcji i słaba gra w kluczowych momentach.

Tabela po 8. kolejce pokazuje wyraźne rozwarstwienie: lider TS Volley Rybnik ma już 23 punkty, a stawkę zamyka MKS Andrychów. Dla siatkarzy z naszego regionu najbliższe tygodnie będą kluczowe, by nie stracić kontaktu ze środkiem tabeli i uniknąć walki o utrzymanie.

Czy uda im się odbić w kolejnych meczach? Trzymamy kciuki.