Słońce poboczne powstaje na skutek załamania światła słonecznego na drobnych kryształkach lodu unoszących się w atmosferze. Aby zjawisko było dobrze widoczne, musi dojść do odpowiedniego ułożenia tych mikroskopijnych formacji lodowych. Najłatwiej dostrzec je, gdy Słońce znajduje się nisko nad horyzontem, ponieważ wtedy promienie słoneczne załamują się pod największym kątem.
Efekt, jaki powstaje na niebie, bywa różnorodny. Czasem słońce poboczne przybiera formę białej, rozmytej plamy, innym razem mieni się kolorami tęczy, co sprawia, że wygląda niemal jak fragment halo – innego efektownego zjawiska atmosferycznego. Świetliste punkty pojawiają się zazwyczaj na wysokości Słońca, w odległości około 22 stopni po jego prawej lub lewej stronie, choć w wyjątkowych warunkach można dostrzec je po obu stronach jednocześnie.
Zjawiska takie jak słońce poboczne jest możliwe do zaobserwowania przez cały rok, ale ze względu na kąt padania promieni słonecznych najłatwiej dostrzec je w okresach przejściowych – wczesną wiosną lub jesienią. Dzisiejszy spektakl na niebie był więc wyjątkową okazją do podziwiania kaprysów atmosfery w pełnej krasie.
Ci, którzy przegapili to poranne widowisko, nie muszą się martwić. Słońce poboczne może pojawić się ponownie przy sprzyjających warunkach, więc warto czasem spojrzeć w niebo – natura potrafi zaskoczyć.
Zdjęcie: Małgorzata