Pożar sadzy w kominie to jedno z najbardziej niebezpiecznych zdarzeń związanych z sezonem grzewczym. Powstaje najczęściej wtedy, gdy w piecu trafia mokre drewno, odpady lub materiały, które podczas spalania zostawiają gęsty, trudny do usunięcia osad. Nagromadzona sadza potrafi zapalić się nagle, a temu towarzyszy charakterystyczny huk, wysokie płomienie nad kominem i ciemny dym. Temperatura wewnątrz przewodu może przekroczyć tysiąc stopni, co grozi pęknięciem komina i zajęciem się konstrukcji budynku.
W sytuacji takiego pożaru liczy się szybka reakcja: trzeba natychmiast wezwać straż, wygasić palenisko i ograniczyć dopływ powietrza. Nie wolno jednak wlewać wody do komina, ponieważ gwałtowny skok temperatur może doprowadzić do jego rozerwania. Zazwyczaj pomaga wsypanie soli lub piasku, a gdy to nie przynosi efektu – użycie gaśnicy proszkowej przez wyczystkę.
Aby uniknąć podobnych sytuacji, konieczna jest regularna konserwacja instalacji. Przepisy wymagają czyszczenia komina przynajmniej raz na kwartał oraz corocznej kontroli przewodów. Kluczowe jest także stosowanie właściwego opału i rezygnacja z palenia odpadów, które szybko oblepiają przewód i zwiększają ryzyko zapłonu. Zaniedbania mogą skończyć się nie tylko mandatem, ale przede wszystkim poważnym zagrożeniem dla domowników.