Mija 23 lata od chwili, która na zawsze zapisała się w pamięci mieszkańców Wadowic. 19 sierpnia 2002 roku Jan Paweł II, wracając z Kalwarii Zebrzydowskiej do Krakowa, spojrzał po raz ostatni na rodzinne miasto z pokładu helikoptera. Choć nie mógł się zatrzymać, pozostawił wadowiczanom list – pełen ciepła, modlitwy i błogosławieństwa.

Zanim opuszczę Ojczyznę, pragnę przynajmniej z helikoptera spojrzeć na moje rodzinne miasto i pobłogosławić jego mieszkańców. Pozdrawiam wszystkich z całego serca… Zawierzam Was opiece Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Niech Bóg Wam błogosławi! – napisał wtedy papież.


Dla wielu mieszkańców był to symboliczny i wzruszający moment – „ostatnie spojrzenie” Papieża-rodaka na miasto, które zawsze nosił w sercu. Choć fizycznie nie stanął już wtedy na wadowickim rynku, jego słowa były dla lokalnej społeczności wyrazem duchowej obecności i miłości do rodzinnych stron.

Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II przypomina także, że ostatnia bezpośrednia wizyta papieża w Wadowicach miała miejsce trzy lata wcześniej – w czerwcu 1999 roku. Wtedy to Jan Paweł II udekorował obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy, przed którym modlił się jako młody chłopiec. Podczas tamtego spotkania podzielił się z mieszkańcami osobistymi wspomnieniami z okresu dzieciństwa i młodości. Te pełne humoru, ale i wzruszeń refleksje wielu odczytywało już wówczas jako swoiste pożegnanie z miejscem, które ukształtowało jego duchową drogę.