Za kierownicą siedział 19-latek z Bielska-Białej. Młody mężczyzna miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Mimo stanu nietrzeźwości zdecydował się prowadzić samochód i przewozić dwóch rówieśników. Policjantki – starsza posterunkowa Angelika Żuławska i posterunkowa Natalia Bryja – błyskawicznie zareagowały. Od razu zatrzymały dowód rejestracyjny pojazdu i odebrały kierowcy prawo jazdy, z którego młody mężczyzna nie zdążył się jeszcze nacieszyć.

Niepokojący był nie tylko poziom alkoholu, ale również fatalny stan techniczny auta, które realnie zagrażało bezpieczeństwu na drodze. Brak zderzaka to jedno, ale pojazd nosił także inne ślady zaniedbań. W takich warunkach każda, nawet niewielka kolizja, mogła skończyć się dramatem.

Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Nastolatkowi grozi wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, a także kara pozbawienia wolności. Choć tym razem dzięki czujności policjantek nie doszło do nieszczęścia, sytuacja po raz kolejny pokazuje, jak cienka granica dzieli brawurę od tragedii.

To także kolejny dowód na to, że szybka i zdecydowana reakcja policji może uratować życie – i to nie tylko sprawcy. Warto pamiętać: kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu to nie tylko wykroczenie, ale przede wszystkim zagrożenie, którego konsekwencje bywają nieodwracalne.

Źródło: KMP Bielsko-Biała