Do zdarzenia doszło w sobotę, 8 lutego, po godzinie 13:00. Kierownik pociągu zgłosił obecność pasażera, z którym nie można było nawiązać żadnego kontaktu. Jak się później okazało, był to nieletni mieszkaniec województwa śląskiego, kompletnie pijany i niezdolny do samodzielnego funkcjonowania. Na miejsce wezwano patrol policji oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Po udzieleniu pierwszej pomocy młody chłopak został przetransportowany do szpitala w Wadowicach.

Choć incydent spowodował chwilowe opóźnienie pociągu, skład po kilkunastu minutach wznowił kurs. Pasażerowie z niepokojem przyglądali się całej sytuacji, zastanawiając się, jak to możliwe, że niepełnoletni chłopak znalazł się w takim stanie i czy mógł stanowić zagrożenie dla siebie lub innych podróżnych.

Policja szybko ustaliła tożsamość nastolatka i skontaktowała się z jego opiekunami prawnymi. Jak poinformowała starszy aspirant Agnieszka Petek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach, sprawa najprawdopodobniej trafi do sądu rodzinnego. Możliwe jest także ukaranie opiekunów za brak należytej kontroli nad nieletnim.

Obecnie trwa dochodzenie mające na celu ustalenie, w jaki sposób nastolatek zdobył alkohol. Policjanci próbują wyjaśnić, czy napój wysokoprocentowy zakupił samodzielnie, czy może otrzymał go od innej osoby. Sprawa może mieć poważniejsze konsekwencje, jeśli okaże się, że ktoś sprzedał alkohol niepełnoletniemu, co stanowi naruszenie prawa.

Sytuacja ta jest kolejnym przykładem problemu spożywania alkoholu przez nieletnich i braku kontroli nad jego dostępnością. To także przestroga dla rodziców i opiekunów, by baczniej przyglądali się temu, gdzie i w jakim stanie przebywają ich podopieczni.