W czwartek około godziny 16:00 służby otrzymały zgłoszenie dotyczące 24-letniego mężczyzny, który zachowywał się irracjonalnie i mógł być agresywny. Z informacji wynikało, że przeżywał poważny kryzys emocjonalny. Na miejsce, w okolice miejscowości Męcina, natychmiast skierowano policję.

Po przybyciu na miejsce ustalono, że mężczyzna oddalił się w stronę pobliskiego lasu. Okazało się, że nie pochodzi z tego powiatu i przebywał tam jedynie w odwiedzinach. W akcję poszukiwawczą zaangażowano łącznie 18 policjantów, Państwową Straż Pożarną, Ochotniczą Straż Pożarną oraz ratowników GOPR z Rabki-Zdroju. Policja ogłosiła alarm, by ściągnąć dodatkowe siły.


Poszukiwania obejmowały przeszukiwanie lasu, rozmowy z mieszkańcami oraz działania operacyjne. Przed godziną 18:00 funkcjonariusze odnaleźli mężczyznę na zalesionym terenie w pobliżu zabudowań. Był w stanie silnego kryzysu i znajdował się w sytuacji zagrażającej życiu. Policjanci zachowali szczególną ostrożność i rozpoczęli rozmowę, przekonując go, że zawsze można liczyć na pomoc. Dzięki ich postawie mężczyzna pozwolił się zbliżyć, po czym został zabezpieczony i otrzymał niezbędną pomoc.

Ostatecznie 24-latek został przekazany ratownikom medycznym i przewieziony do Szpitala Powiatowego w Limanowej, gdzie udzielono mu dalszej pomocy.

Służby podkreślają, że kluczowe w tej akcji były szybka reakcja, doświadczenie oraz empatia funkcjonariuszy, które pozwoliły zapobiec tragedii.

Źródło: limanowa.policja.gov.pl