Niecodzienne zgłoszenie postawiło na nogi służby ratunkowe w poniedziałkowy wieczór, 26 maja. Mieszkaniec przebywający w rejonie Jeziora Mucharskiego zauważył dryfujący, pusty ponton w pobliżu przystani Leniówka. Widok bezzałogowej jednostki unoszącej się przez dłuższy czas na wodzie wzbudził jego niepokój. Obawiając się, że mogło dojść do wypadku, natychmiast zawiadomił odpowiednie służby.
Na miejsce skierowano siły i środki – w tym strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Andrychowie, a także druhów z OSP Jaroszowice, Jaszczurowa i Mucharz. W działaniach uczestniczyła również policja. Na szczęście, jak szybko się okazało, nie doszło do żadnego dramatycznego zdarzenia.
– Ustalono właściciela pontonu. Z informacji, które posiadamy, wynika, że jednostka najprawdopodobniej odczepiła się od brzegu bazy szkoleniowo-ratowniczo-holowniczej – poinformowała st. asp. Agnieszka Petek, rzecznik prasowy wadowickiej komendy policji.
Ponton został porwany przez wiatr i fale. Nie było osób poszkodowanych, a cała sytuacja zakończyła się bezpiecznie. To jednak kolejny przypadek, który przypomina o konieczności zachowania ostrożności nad wodą.
Strażacy apelują do właścicieli sprzętu pływającego o staranne zabezpieczanie pontonów, łódek i innych jednostek przy brzegu – zwłaszcza wtedy, gdy prognozy zapowiadają gwałtowniejszą zmianę pogody. Nieuwaga w takich sytuacjach może prowadzić nie tylko do niepotrzebnych interwencji, ale też potencjalnie groźnych incydentów.