Problem smogu, niestety, narasta z roku na rok, a dni, kiedy przejście ulicami bez uczucia duszności staje się trudne, pojawiają się coraz częściej. Główną przyczyną są nieodpowiedzialne praktyki związane z ogrzewaniem domów. W piecach lądują wątpliwej jakości węgiel, odpady takie jak plastikowe butelki, lakierowane drewno czy kolorowe gazety. Nawet zużyte pieluchy znajdują swoje miejsce w domowych paleniskach. Do tego dochodzi emisja spalin z samochodów, szczególnie tych starszych, które nie spełniają obecnych standardów emisji.

Największym winowajcą pozostaje jednak niska emisja z pieców domowych, szczególnie w godzinach wieczornych i nocnych, kiedy powietrze w powiecie wadowickim staje się niemal nie do zniesienia. Dodatkowo niekorzystne warunki atmosferyczne, takie jak brak wiatru, mgła czy lekki mróz, sprawiają, że zanieczyszczenia nie mają szans uciec z dolin. Wadowice i inne miejscowości regionu, otoczone wzgórzami, są szczególnie podatne na tworzenie się tzw. smogowego klosza.

Władze apelują o odpowiedzialność i zmianę nawyków. Kluczowe jest nie tylko przestrzeganie zakazu spalania odpadów, ale również inwestowanie w ekologiczne źródła ciepła. Mieszkańcy mogą korzystać z dofinansowań na wymianę pieców węglowych na nowoczesne kotły gazowe czy pompy ciepła. Bez takich działań widmo kolejnych dni spędzonych pod smogowym kokonem będzie powracało coraz częściej.

W obliczu alarmujących poziomów zanieczyszczeń nie pozostaje nic innego, jak ograniczyć przebywanie na zewnątrz, szczególnie w godzinach wieczornych, kiedy stężenie pyłów jest najwyższe. Miejmy nadzieję, że zmiany w podejściu do ekologii oraz odpowiedzialność mieszkańców pozwolą w przyszłości oddychać powietrzem, które nie będzie zagrożeniem dla zdrowia.

Zdjęcie: airly.org