Wydarzenie potrwa do wczesnego wieczora, a organizatorzy zadbali o to, by odwiedzający nie tylko wsparli ważny cel, lecz także poczuli atmosferę zbliżających się świąt. Na stoiskach pojawiły się rękodzieło, domowe wypieki, niespodzianki przekazane przez lokalnych darczyńców i mnóstwo drobiazgów, które świetnie sprawdzą się jako prezenty. Każdy, kto wejdzie do środka, szybko zauważy, że to miejsce pełne życzliwości i spontanicznych gestów, gdzie dobro przyciąga kolejne osoby.



Jeśli więc ktoś jest w pobliżu, warto zajrzeć choć na chwilę. Bazar już trwa, a każda obecność ma znaczenie – zarówno dla organizatorów, jak i przede wszystkim dla Pawełka i jego rodziny. To jedna z tych okazji, kiedy wspólnota potrafi pokazać, jak wiele może osiągnąć, działając ramię w ramię.



