Eryk Goczał znany głównie jako rajdowiec, który utarł nosa bardziej doświadczonym kolegom w rajdzie Paryż- Dakar a prywatnie syn Marka Goczała właściciela rodzinnego parku rozrywki Energylandia, miał poważnie wyglądający wypadek. Przy prędkości 174 km/h uderzył w betonową bandę w trakcie piątkowego treningu przed 4 rundą Drift Masters Grand Prix w Łotewskiej Rydze.
O fakcie poinformował poprzez swoje media społecznościowe
Wcześniej w Finlandii, podczas 3 rundy Drift Masters Grand Prix, Eryk zajął wysokie 4 miejsce. Po wypadku na treningu w Rydze, stwierdził, że nie poddaje się i pojedzie zapasowym autem
Zdjęcia: FB Eryk Goczał
Poniżej filmowy skrót z rundy 3 w Finlandii.