Prezes Rafał Hahn oraz trzech innych członków zarządu Ochotniczej Straży Pożarnej w Andrychowie (w tym dwóch z nich to synowie prezesa), zrezygnowało z pełnionych stanowisk. W sobotę (17.02) na nadzwyczajnym zebraniu w remizie, ma odbyć się głosowanie i wybór nowych członków zarządu OSP w tym prezesa. W tle jest wewnętrzny konflikt.
O przyczyny odejścia ze stanowiska, zapytaliśmy prezesa OSP , który w rozmowie telefonicznej stwierdził lakonicznie, że poróżnił się z częścią Zarządu i nie doszli do porozumienia. W rozmowie, prezes nie chciał udzielić żadnych informacji na temat częstego wykorzystywania strażaków ochotników do wydarzeń kościelnych.
W kolejnej rozmowie telefonicznej, zapytany o konflikt z Naczelnikiem OSP, Prezes nie chciał udzielić informacji w tym względzie unikając odpowiedzi.
Skontaktowaliśmy się także z naczelnikiem OSP Andrychów.
Ja odpowiadam za część bojową/wyjazdową. Poróżniliśmy się z prezesem w kwestii wykorzystywania zasobów OSP, ponieważ uważam, że ważniejsza jest część operacyjna i pomoc mieszkańcom. Dodatkowo niesmak budzi fakt, że prezes poszedł do proboszcza i opowiedział o sytuacji. Później pojawiły się artykuły w parafialnej gazetce, które były pisane ze szkodą dla OSP Andrychów. Pytałem czy kościół nie za daleko sięga w struktury OSP i żądałem sprostowania chcąc chronić dobre imię druhów oraz reszty zarządu. Do tej pory jednak sprostowania nie było. Mamy przecież dwie parafie w Andrychowie. Dlaczego mamy uczestniczyć w życiu tylko jednej z nich? – mówi Naczelnik OSP
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że spór władz OSP Andrychów, wywiązał się głównie przez zbyt duże zaangażowanie Prezesa w działalność parafii św. Macieja w Andrychowie (druhowie zbyt często byli “wypożyczani” na różnego rodzaju kościelne wydarzenia- od mszy w intencji ofiar katastrofy Smoleńskiej po świąteczne pochody) i odwrotnie- proboszcz parafii św. Macieja ks. Stanisław Czernik mówił z ambony o działalności prezesa Hahna i o rzekomym skrzywdzeniu jego osoby całą sytuacją, a dodatkowo w gazetce wydawanej przez parafię czyli “Źródło spod Pańskiej Góry” zamieszczono wpis godzący w dobre imię opozycyjnej części zarządu OSP Andrychów: “Poinformowano m.in., że z funkcji prezesa OSP w Andrychowie zrezygnował p. Rafał Hahn a Zarząd OSP opuściły też trzy inne osoby, jest to wyraz sprzeciwu wobec sposobu działania części Zarządu OSP.”– czytamy w “Źródle spod Pańskiej Góry”
To nie pierwsze zamieszanie wywołane przez proboszcza Czernika. W 2019 roku parafia św. Macieja podniosła czynsz za wynajem pomieszczenia dla Miejskiej Orkiestry Dętej “Andropol” i muzycy musieli przenieść się do innego lokalu. Z kolei w 2021 roku podobny los spotkał przedszkole, które przez wiele lat mieściło się w tzw Salkach Katechetycznych.
Trzeba przyznać, że jednostka OSP Andrychów pod skrzydłami Naczelnika wiele zyskała. Pojawiło się dużo nowego sprzętu w tym wyposażenie osobiste strażaków ochotników, powstał poligon strażacki i wiele innych, a sam naczelnik bardzo aktywnie uczestniczy w życiu jednostki.
zdj. Wikipedia/Google
zdecydowanie Kościół nie powinien mieszać się w takie sprawy~!
Bardzo nierzetelny artykuł, krzywdzący obie strony.
Konflikt interesów i tyle
O tym Proboszczu już od lat krążą bardzo niepochlebne opinie w wielu tematach. Ale jak ma dobrego mocodawcę w Bielsku-Białej i pracodawcę to go nikt nie ruszy.
Artykuł napisany przez przeciwnika Kościoła Katolickiego
Tym artykułem redakcja wrzuc.info wspaniale udowodniła swoją nieobiektywność oraz sympatię do obecnego włodarza Andrychowa. Artykuł godzi w dobre imię obu stron a powoływanie się na nieoficjalne informacje jest nierzetelne. Wszyscy strażacy robią swoją robotę w czasie wolnym i za darmo. Nikt ich do niczego nie zmusza. Jak były prowadzone zbiórki czy sprzedaż ciast to jakoś nie widziałem ks.Figury oraz nigdy nie było chęci współpracy. Wytykać i robić aferę że społeczność dziękuję za wieloletnią pracę i poświęcenie Panu Rafałowi i jego synom jest wręcz haniebne. Naczelnika nigdy nie widziałem ze sztandarem, a skoro mówi górnolotnie że jest od działań operacyjnych to powinien się na tym skupić a nie na wyznaczaniu gdzie ma być sztandar a gdzie nie. Nie powinien mówić że ktoś chodzi do kogoś i mówi o sytuacji skoro sam pierwszy leci do UM z podkulonym ogonem i skarży się jak w przedszkolu i robi wszystko co mu karzą.