W sobotę (19.05) około godziny 20:00 przy ul. Starowiejskiej w Witkowicach doszło do pożaru lasu.
O godzinie 20:20 jeden z mieszkańców Witkowic zauważył ogień i podjął próbę ugaszenia go przy użyciu dwóch gaśnic proszkowych, poinformował służby i kontynuował gaszenie do przyjazdu strażaków. Na miejscu był właściciel lasu, który twierdził, że ze względu na Sobótki wolno palić ogniska.
Nie jest jednak pewne, czy pożar wymknął mu się spod kontroli, czy też było to celowe działanie. Właściciel był wyraźnie przestraszony, gdy usłyszał syreny straży pożarnej, która przyjechała chwilę później.– relacjonuje świadek zdarzenia
Wiele osób zatrzymało się na miejscu zdarzenia, ale nikt nie podjął próby gaszenia pożaru. Osoba zgłaszająca wróciła do domu po dodatkową gaśnicę i kontynuowała gaszenie do przyjazdu straży pożarnej.
Taka postawa jest godna pochwały