Prom „Drogowiec” to jednostka wyjątkowa nie tylko na mapie lokalnych dróg wodnych, ale i w historii powiatu wadowickiego – bo stanowi jego jedyną pływającą własność. Wyprodukowany w 1986 roku, mierzy prawie 15 metrów długości i ponad 6,5 metra szerokości. Może przewieźć maksymalnie 12 pasażerów, a jego nośność sięga 17 ton. Obsługę przeprawy zapewnia firma wyłoniona w przetargu, a wszystko odbywa się w ramach drogi powiatowej nr 1774K.

Historia tej jednostki to opowieść o sile żywiołu i cierpliwości urzędników. W czasie powodzi w 2010 roku „Drogowiec” zatonął w wezbranych wodach Wisły. Odtworzenie jego sprawności zajęło 14 miesięcy i kosztowało powiat niemal 200 tysięcy złotych. Kolejne przestoje, przeglądy i remonty w latach 2013, 2017 i 2022 świadczą o tym, jak trudne bywa utrzymanie promu w należytym stanie technicznym – ale też jak bardzo lokalna społeczność go ceni.


Bo nie da się ukryć – „Drogowiec” to coś więcej niż środek transportu. To element tożsamości lokalnej, punkt widokowy na Wiśle, atrakcja dla turystów i dzieci, a dla mieszkańców – często najkrótsza droga do pracy czy szkoły. Jego powrót zawsze wywołuje pozytywne reakcje i ulgę wśród tych, którzy korzystają z niego na co dzień.

O popularności przeprawy najlepiej świadczy liczba użytkowników – z promu korzystają nie tylko mieszkańcy gmin Spytkowice i Alwernia, ale także rowerzyści podróżujący Wiślaną Trasą Rowerową. Oby tym razem „Drogowiec” pływał bez przeszkód jak najdłużej – na spokojnej, nieprzewrotnej fali.

fot. Wadowiceonline.pl