Dlaczego to zrobił zapytacie? My już wiemy, ale nie powiemy (przynajmniej na razie) Jednak sam wyczyn budzi szacunek. Trasa była bardzo wymagająca i biegła przez Andrychów, Bulowice, Kęty, Nidek, Wieprz, Frydrychowice, Wadowice, Chocznię i Inwałd, aby ostatecznie pojawić się w siedzibie klubu fitness iFitt w Andrychowie.
Pogoda zaskoczyła Nikodema (było bardzo duszno i ciepło), który wystartował 31 maja o godzinie 9:40. Po niemal 6 godzinach zrobił ogromne 46 kilometrowe koło. Na całej długości trasy towarzyszyli mu przyjaciele, którzy momentami biegli wspólnie z Nikodemem i „wymieniali” się co kilka kilometrów. Przez cały ten maraton Nikodem miał wsparcie w Konradzie, który na bieżąco dostarczał potrzebne rzeczy, takie jak woda, jedzenie, plastry etc.
Zobaczcie naszą rozmowę z młodym sportowcem