Politycy Prawa i Sprawiedliwości intensywnie działają, aby przekonać wyborców, że ich kandydat na prezydenta w nadchodzących wyborach ma być osobą „niezależną” od partyjnych powiązań. Według relacji dziennikarki TVN24, Arlety Zalewskiej, PiS podejmuje liczne kroki w celu zbudowania wizerunku kandydata, który nie będzie kojarzony z żadnym ugrupowaniem politycznym. Mimo że wszystko wskazuje na to, że kandydatem PiS będzie Karol Nawrocki, szef Instytutu Pamięci Narodowej, partia stara się stworzyć wrażenie, że jego nominacja jest wynikiem szerokiego społecznego poparcia.
Zalewska poinformowała, że politycy PiS, zarówno w mediach społecznościowych, jak i w rozmowach nieoficjalnych, starają się przekonywać opinię publiczną, że dzisiejszy konwent w Krakowie ma charakter „obywatelski”. Podkreślają to także publiczne wypowiedzi, jak choćby posła Jana Mosińskiego, który w jednym z wpisów zaznaczył, że spotkanie w Krakowie ma być „kongresem obywatelskim”, a nie „partyjnym zebraniem”. Chociaż wpis ten szybko został usunięty, odzwierciedla to główną strategię partii – dystansowanie się od tradycyjnych partyjnych schematów i budowanie wrażenia, że Nawrocki to kandydat spoza politycznego układu.
W praktyce wydarzenie w Krakowie jest całkowicie organizowane przez PiS, co nie pozostawia wątpliwości co do poparcia partii dla Nawrockiego.
Podczas wyborów samorządowych 2024 Jakub Guzdek jako jeden z nielicznych członków Prawa i Sprawiedliwości kandydował otwarcie pod szyldem PiSu.