To kolejne rekordowo niepokojące sygnały. Do redakcji napisał mężczyzna pochodzący z Indii, dziś mieszkaniec Andrychowa. Opisał zniszczenie swojego zielonego Audi A3, a także nocny atak na dwóch znajomych wracających z pracy w rejonie ul. Metalowców około 00:15. Według relacji napastnik użył gazu i uderzał ofiary. Wcześniej dochodziło już do napaści i wyzwisk pod adresem pracujących tu obcokrajowców.


Mowa nienawiści w przestrzeni publicznej to nie „psikus”, tylko przestępstwo lub wykroczenie, które degraduje wspólnotę i nakręca spiralę agresji. Jeśli widzieliście moment nanoszenia treści albo rozpoznajecie autora, zgłoście to policji. Takie sprawy wygrywa się faktami, a nie bezsilnością – i od tej determinacji zależy, czy miasto zdoła zatrzymać widoczną eskalację.