Senat opowiedział się za likwidacją obowiązującego dziś ograniczenia do dwóch kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. W czwartek, 27 listopada, izba wyższa przyjęła projekt nowelizacji przepisów, który – jeśli zaakceptuje go Sejm – pozwoli włodarzom pełnić urząd bezterminowo, o ile utrzymają poparcie mieszkańców.
Za zmianą głosowało 56 senatorów, 26 było przeciw, a siedmiu wstrzymało się od głosu. Projekt trafił do Senatu w czerwcu z inicjatywy parlamentarzystów Trzeciej Drogi oraz koła Niezależni i Samorządni. Komisje senackie opiniowały dokument bez poprawek, uznając, że obecny limit niepotrzebnie ogranicza bierne prawo wyborcze i eliminuje z lokalnego życia publicznego osoby z dużym doświadczeniem samorządowym.
Obowiązek dwukadencyjności wprowadzono stosunkowo niedawno – od wyborów 2018 roku, wraz z wydłużeniem kadencji do pięciu lat. Obejmował on lata 2018–2023 oraz obecną kadencję, która potrwa do wiosny 2029 roku. Jeśli nowelizacja nie zostanie przyjęta przez Sejm, w wielu gminach w całym kraju potrzebne będą zmiany na stanowiskach wójtów i burmistrzów.
W powiecie wadowickim przepisy te dotknęłyby pięcioro obecnych włodarzy. W przypadku braku zmian w prawie, po 2029 roku nie mogliby kandydować ponownie: burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, wójt Wieprza Małgorzata Chrapek, wójt Stryszowa Szymon Duman, wójt Tomic Witold Grabowski oraz wójt Brzeźnicy Bogusław Antos. Ewentualne zniesienie limitu otworzyłoby im jednak drogę do startu w kolejnych wyborach samorządowych.
Teraz decyzja należy do Sejmu, który zdecyduje, czy projekt stanie się obowiązującym prawem. W zależności od wyniku głosowania, nadchodzące lata mogą przynieść albo kontynuację obecnego systemu, albo powrót do nielimitowanej liczby kadencji na stanowiskach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.