Hazard jest tak samo szkodliwy jak inne uzależnienia. Rujnuje życie hazardzisty i całej jego rodziny.
Tymczasem w Oświęcimiunaprzeciwko kościoła ma działać nielegalna maszyna hazardowa, a której korzystają dzieci.

W Oświęcimiu wybuchł poważny skandal związany z nielegalnym funkcjonowaniem automatów hazardowych naprzeciwko kościoła przy ulicy Dąbrowskiego. Na terenie zarządzanym przez powiat, według relacji radnego powiatowego Jakuba Przewoźnika, pojawiły się urządzenia rozrywkowe, które pod przykrywką maszyn do rozmieniania pieniędzy kryją nielegalne automaty hazardowe. Co więcej, korzystają z nich głównie dzieci i młodzież, co stanowi poważne zagrożenie dla ich zdrowia i przyszłości.

Mimo sygnałów i alarmujących doniesień, służby i władze zdają się milczeć, co budzi pytania o ich zaangażowanie i skuteczność działań.


Radny Jakub Przewoźnik nie kryje swojego oburzenia.
Najliczniejsze grono korzystających, a raczej tracących tam pieniądze to młodzież i dzieci. Nikt tego nie nadzoruje i nie kontroluje, nikt nie sprawdza czy dana osoba ma skończone 18 lat – grzmi.

Jego słowa podkreślają powagę sytuacji i brak odpowiednich działań służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo mieszkańców.

Wątpliwości budzą pytania o legalność działań dzierżawcy.
Kto wydał pozwolenie na wydzierżawienie terenu pod tego typu działalność? – pyta radny, wskazując na brak klarownych procedur i kontroli.

Dodatkowo pojawiają się pytania o zezwolenia na prowadzenie działalności hazardowej.
Czy osoba bądź firma ma stosowne zezwolenia na prowadzenie działalności hazardowej i to bez należytej kontroli? – podkreśla Przewoźnik, wyrażając zaniepokojenie brakiem nadzoru. – Czy ktoś z pracowników starostwa był na miejscu po wydaniu stosownych pozwoleń? – pyta rozgoryczony radny, wskazując na brak odpowiedzialności i kontroli ze strony urzędników.

To bardzo dziwne, że nikt tym się nie zainteresował. Można, a nawet trzeba zadać pytanie, gdzie jest prezydent, gdzie są służby miejskie i gdzie jest policja? Czy to jest zgodne z prawem czy udajemy, że nie widzimy?

Do tej sprawy władze powiatu jeszcze się nie ustosunkowały. Do tematu będziemy wracać.

Fot. Google Maps