Z gminy Spytkowice wywieziono wszystkie niebezpieczne odpady, które od lat były składowane nielegalnie w halach dawnej Spółdzielni Rolniczej przy ul. Wadowickiej. To finał wieloletniego problemu, który od 2018 roku spędzał sen z powiek mieszkańcom i samorządowcom.

Możemy wreszcie odetchnąć z ulgą! Wszystkie odpady trafiły do wyspecjalizowanych instalacji, gdzie są systematycznie i bezpiecznie unieszkodliwiane – poinformował wójt gminy Krzysztof Byrski.

Cała operacja kosztowała blisko 12 milionów złotych, z czego aż 99 procent pokryto z rezerwy celowej budżetu państwa w ramach programu Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Jak podkreślają władze gminy, bez zewnętrznego wsparcia finansowego tak kosztowne i skomplikowane przedsięwzięcie nie byłoby możliwe.


Przypomnijmy – w halach po Spółdzielni Rolniczej znaleziono setki beczek z toksycznymi substancjami. Śledztwo wykazało, że były one częścią procederu prowadzonego przez grupę przestępczą, która wynajmowała hale w różnych częściach kraju i porzucała w nich chemikalia.

Choć wykonawca miał czas do końca października, odpady udało się usunąć znacznie szybciej. Wójt Byrski osobiście sprawdził instalację, do której trafiły chemikalia. – Z bliska mogłem przekonać się, jak skomplikowany i wymagający jest to proces – pełen precyzji, odpowiedzialności i nowoczesnych rozwiązań – relacjonował.

Formalności administracyjne wciąż trwają, ale najważniejszy cel został osiągnięty. – Bezpieczeństwo i spokój powracają do naszej gminy – podsumował wójt Spytkowic.