Wychowanka Krakusa Swoszowice zajęła drugie miejsce w wyścigu ze startu wspólnego podczas mistrzostw Europy we Francji, ulegając jedynie Holenderce Demi Vollering. To kolejny duży sukces Polki po ubiegłorocznym triumfie w Tour de France.
Na mecie w Guilherand-Granges (departament Ardèche) Katarzyna Niewiadoma-Phinney finiszowała razem z utytułowaną Anną van der Breggen, która na ostatnich metrach nie podjęła walki o srebro. 31-letnia zawodniczka z Ochotnicy Górnej sięgnęła po trzeci medal mistrzostw Europy (poprzednie w 2016 i 2020 roku). Wszystkie zdobyła na francuskich szosach, dwa pierwsze w Bretanii.
Kluczowy podjazd rozstrzygnął losy wyścigu
Decydujące akcje zapadły na siedmiokilometrowym podjeździe Cote de Saint-Romain-de-Lerps, którego szczyt znajdował się 36 kilometrów przed metą. Holenderki narzuciły tak mocne tempo, że w czołówce utrzymały się jedynie Niewiadoma i Elisa Longo Borghini. Tuż przed wierzchołkiem odjechała Vollering, rozpoczynając zjazd z niewielkim zapasem nad swoją rodaczką i Polką, a także goniącą Włoszką.
Na dalszych kilometrach przewaga liderki systematycznie rosła. Longo Borghini dopadła druga grupa, a Niewiadoma próbowała samotnie gonić, mając na kole van der Breggen, która nie dawała zmian. Układ ten utrzymał się aż do samej mety.
Ostatecznie Demi Vollering wygrała z przewagą 1 minuty i 18 sekund nad Polką. Van der Breggen – czy to z braku sił, czy z szacunku – nie atakowała już Niewiadomej w walce o drugą pozycję. Obie zawodniczki doskonale znają się z rywalizacji w 2024 roku, kiedy podczas Tour de France Polka pokonała Holenderkę o cztery sekundy.
Warto dodać, że w ubiegłorocznych mistrzostwach Europy w Belgii na najniższym stopniu podium stanęła Daria Pikulik. Tym razem srebrna medalistka olimpijska w kolarstwie torowym nie wystartowała z powodu problemów zdrowotnych.
Źródło: malopolska.pl