Im bliżej końca roku, tym częściej na niebie pojawiają się fajerwerki. To widowisko od lat towarzyszy zabawie sylwestrowej, ale — jak co roku — policja ostrzega: chwila nieuwagi potrafi skończyć się poparzeniami, uszkodzeniami dłoni, wzroku, a nawet pożarem. W zdecydowanej większości to nie „pech”, lecz brak rozsądku i lekceważenie podstawowych zasad.
Fajerwerki zawierają materiały wybuchowe. To oznacza, że korzystanie z nich wymaga przygotowania i trzymania się instrukcji. Policja przypomina, że sprzedaż pirotechniki nieletnim jest przestępstwem. Każdy sygnał o nielegalnej sprzedaży warto zgłaszać — szybka reakcja może zapobiec tragedii. Dzieci nie powinny odpalać ładunków samodzielnie, nawet „pod okiem kolegów”. Odpowiadają za to wyłącznie dorośli i tylko wtedy, gdy produkty pochodzą z legalnych, sprawdzonych punktów.
Najważniejsze zasady są proste. Nie pochylać się nad odpalanym ładunkiem, zachować bezpieczny dystans, wybierać otwartą przestrzeń — z dala od budynków, zaparkowanych aut i linii energetycznych. Pirotechniki nie używa się w pomieszczeniach ani w pobliżu materiałów łatwopalnych. Jeśli fajerwerk nie wystrzeli, nie wolno do niego podchodzić ani próbować odpalić „jeszcze raz”. I wreszcie — absolutnie zakazane jest korzystanie z fajerwerków po alkoholu czy innych środkach odurzających.
Służby przypominają także o zwierzętach. Huk i błyski to dla nich ogromny stres. Warto zamknąć okna, zapewnić im spokojne miejsce, a przy bardziej wrażliwych pupilach — skonsultować się wcześniej z weterynarzem.
Policja apeluje, by świętować odpowiedzialnie. Sylwester może być czasem radości — pod warunkiem, że pamiętamy o sobie, innych i o zasadach, które realnie chronią zdrowie i życie. Jeśli chcesz, przygotuję do tego krótszą wersję pod media społecznościowe albo listę zasad w ramce redakcyjnej.