Do tragedii doszło na trasie numer 1 – jednej z bardziej wymagających w ośrodku. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, nikt nie widział momentu zdarzenia, co może utrudnić śledztwo. Mężczyzna został odnaleziony poza trasą, w miejscu, gdzie stok przechodzi w teren leśny. Mimo szybkiej interwencji służb ratunkowych, życia narciarza nie udało się uratować.

Na miejscu pracowali policjanci oraz prokurator, którzy starają się odtworzyć przebieg tragicznego wypadku. Nie jest jeszcze jasne, czy mężczyzna stracił panowanie nad nartami na skutek nadmiernej prędkości, nieuwagi, czy może przyczyniły się do tego inne czynniki, jak warunki na trasie lub stan techniczny sprzętu.

Ośrodek narciarski w Szczyrku należy do najczęściej odwiedzanych w Polsce, zwłaszcza przez zagranicznych turystów. Każdej zimy na trasach dochodzi do wielu upadków i kolizji, ale śmiertelne wypadki zdarzają się rzadko.

Policja apeluje do narciarzy o ostrożność i dostosowanie prędkości do swoich umiejętności oraz warunków na stoku. Trwa postępowanie, które ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tragedii i odpowiedź na pytanie, czy tego wypadku można było uniknąć.