W piątek (10.05) podpisano umowę na projekt północnej obwodnicy Wadowic. Burmistrz Bartosz Kaliński podpisał w piątek umowę z firmą GEO-ART z Czarnego Dunajca, na wykonanie dokumentacji technicznej budowy drogi łączącej Gminę Wadowice oraz Gminę Tomice.
Chodzi oczywiście o odcinek łączący drogę „za Maspexem” z ul. Krakowską w Tomicach, zaraz przy moście na Skawie. I właśnie w tym miejscu odbyła się dzisiaj (10.05) konferencja prasowa, w której wzięli udział m.in. burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, wójt Tomic Witold Grabowski oraz radni Rady Miejskiej w Wadowicach. Obaj Panowie już w początkiem roku podpisali porozumienie, zgodnie z którym Gmina Tomice powierzyła Wadowicom przygotowanie zadania, polegające na opracowaniu dokumentacji technicznej i pozyskaniu decyzji środowiskowej wraz ze wszystkimi pozwoleniami budowlanymi na realizację tej inwestycji.
Obie strony ustaliły, że wkład własny samorządów w to zadanie będzie zależał od tego, w jakim procencie nowa droga pobiegnie przez teren obu gmin. Koszt podpisanej dzisiaj umowy wynosi 664 tys. zł.
– Jedną trzecią tej obwodnicy już mamy, czyli nową drogę za Maspexem. Brakuje nam jeszcze około 2,7 kilometra. Dzięki tej inwestycji odciążymy Podstawie, permanentnie zakorkowaną ul. Wojska Polskiego oraz ul. Piłsudskiego, która staje się niewydolna zwłaszcza w godzinach popołudniowych, kiedy swoją zmianę kończy kilka zakładów naraz. Póki co, wszyscy pracownicy Maspexu, ZPC Skawa, WPWiK i okolicznych zakładów znajdujących się za dworcem kolejowym, chcąc wrócić do domu z pracy, muszą wjechać na obwodnicę. Nowa droga sprawi, że duża część z nich, zwłaszcza z północnej części powiatu, ominie ul. Piłsudskiego i odjedzie z pracy w stronę Witanowic. W tym celu,,wykorzystamy drugi most na Skawie, o którym mówi się od lat – zapowiada burmistrz Wadowic, Bartosz Kaliński.
Nie ma co ukrywać, że zanim dojdzie do ,,wbicia pierwszej łopaty” pod budowę północnej obwodnicy, czeka nas kilka lat wytężonej papierkowej roboty. Zgodnie z podpisaną umową wykonawca na sporządzenie dokumentacji technicznej ma 600 dni, ale z doświadczenia wiemy, że ten termin może się nieco wydłużyć”. Ważne, że kolejny milowy krok został właśnie wykonany. Jak to mówią „najdłużej trwają sprawy nie wszczęte”