To kolejny etap szeroko zakrojonej strategii poprawy dostępności komunikacyjnej w regionie. Od momentu upadku lokalnego PKS-u sytuacja transportowa Wadowic i okolicznych miejscowości pozostawiała wiele do życzenia. Miasto, zmagające się z brakiem przewoźników i niewystarczającą infrastrukturą, musiało praktycznie budować wszystko od zera.

Jednym z pierwszych sygnałów zmiany była modernizacja dworca autobusowego. Dziś w miejscu starego obiektu stoi nowoczesny, oszklony, dwukondygnacyjny budynek, który pełni funkcję zaplecza technicznego i administracyjnego. Wokół niego powstał dwupoziomowy parking – dolna kondygnacja przeznaczona została dla autobusów i rowerów, a górna oferuje 70 miejsc postojowych dla samochodów osobowych oraz strefę Kiss&Ride.

Sukcesywnie rozwijana jest także siatka połączeń – osiem linii gminnej komunikacji miejskiej, obsługiwanej przez prywatnych przewoźników, dociera dziś do niemal wszystkich miejscowości na terenie gminy.

– Teraz idziemy o krok dalej. Dzięki unijnej dotacji kupimy 10 nowoczesnych, niskopodłogowych i niskoemisyjnych autobusów. To nie tylko kolejny etap rozwoju, to prawdziwa rewolucja w naszym transporcie publicznym – ogłosił burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.

Nowe pojazdy mają być wyposażone w szereg udogodnień, w tym system informacji pasażerskiej oraz monitoring wizyjny. Co istotne, będą one przystosowane do zasilania ekologicznym paliwem HVO, co znacząco ograniczy emisję spalin. To ukłon nie tylko w stronę pasażerów, ale również środowiska naturalnego.

Wadowice czerpią inspirację z sąsiedniego Andrychowa, gdzie już od 2018 roku działa miejska komunikacja oparta na własnym taborze. Teraz również gmina papieskiego miasta chce być samodzielnym operatorem lokalnego transportu.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w najbliższych latach podróżowanie po Wadowicach stanie się wygodniejsze, szybsze i bardziej przyjazne dla środowiska.