Już w najbliższą niedzielę, 25 maja, serce Wadowic zamieni się w kolorową, tętniącą życiem przestrzeń pełną edukacji, zabawy i troski o przyrodę. Wszystko za sprawą Fundacji Apikultura, która organizuje na wadowickim rynku obchody Wielkiego Dnia Pszczoły. Wydarzenie, odbywające się w godzinach od 10:00 do 16:00, ma na celu nie tylko świętowanie obecności tych pożytecznych owadów, ale przede wszystkim zwrócenie uwagi na ich znaczenie i problemy, z jakimi się mierzą.
Światowy Dzień Pszczół obchodzony jest co roku 20 maja. Został ustanowiony z inicjatywy Słowenii i od 2018 roku przypomina o nieocenionej roli pszczół w produkcji żywności. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że aż 87 procent gatunków roślin na świecie potrzebuje zapylenia, by móc się rozmnażać. Niestety, pszczoły są dziś zagrożone – m.in. przez intensywną chemizację rolnictwa, która powoduje masowe ginięcie zapylaczy. A bez nich przyszłość ekosystemów i nas samych staje pod znakiem zapytania.
Dlatego tak ważne są inicjatywy, które łączą edukację z działaniem. W Wadowicach nie zabraknie atrakcji zarówno dla najmłodszych, jak i dorosłych. Na mieszkańców czekają m.in. warsztaty z robienia świec z wosku pszczelego, plenerowe gry, miodowe degustacje i „koło fortuny”, w którym można poznać różne smaki miodów i wybrać swój ulubiony. Dla 300 uczestników przygotowano sadzonki roślin miododajnych – będzie je można zabrać do domu i stworzyć własny mikroświat przyjazny zapylaczom.
W programie przewidziano także część merytoryczną. O 10:00 organizatorzy oficjalnie otworzą wydarzenie i przypomną o znaczeniu pszczół w przyrodzie. Następnie, od 10:30 do 13:00, zaplanowano prelekcje i spotkania z ekspertami – m.in. Mariuszem Opoką, który opowie o roślinach miododajnych i tajnikach pszczelarstwa.
Wielki Dzień Pszczoły w Wadowicach to nie tylko święto radosne i rodzinne, ale przede wszystkim okazja, by zatrzymać się na moment i zastanowić nad tym, jak każdy z nas może przyczynić się do ochrony pszczół. Bo choć są małe, ich znaczenie jest ogromne. Fundacja Apikultura zaprasza – warto przyjść, posłuchać, spróbować, zabrać sadzonkę do domu i dołożyć swoją cegiełkę do ratowania zapylaczy. Dla natury, dla pszczół, dla nas wszystkich.