Sikorski, znany szerzej z komediowego serialu „1670”, gdzie wciela się w charyzmatycznego ojca Jakuba Adamczewskiego, ma na koncie już kilka wyróżnionych ról. Przełomem w jego karierze była kreacja w filmie „Sonata”, która przyniosła mu aż trzy nagrody. Jednak to „Życie dla początkujących” może okazać się projektem, który otworzy mu drzwi do jeszcze szerszej publiczności – nie tylko tej przywiązanej do serialowych formatów.
Film Pawła Podolskiego został nagrodzony przez międzynarodowe jury, które doceniło go za „świeżą, zabawną i emocjonalną interpretację gatunku”. Ta nietypowa komedia balansuje między czarnym humorem a filozoficzną refleksją nad przemijaniem i sensem życia. Główna bohaterka, nieśmiała wampirzyca Monia, musi w jedną noc przekonać stworzonego przez siebie wampira-samobójcę, by pogodził się z wiecznością. W tym absurdalnym, ale zarazem przejmującym zadaniu, wspiera ją Czarek – zwykły śmiertelnik, grany przez Sikorskiego.
Oprócz głównej nagrody dla filmu, festiwalowe jury uhonorowało także Magdalenę Maścianicę. Aktorka, dla której rola Moni była pełnometrażowym debiutem, otrzymała statuetkę Rising Star. To właśnie jej postać nadaje opowieści ton nieoczywistej czułości i świeżości, która, jak podkreślają recenzenci, nadaje filmowi unikalny charakter.
– Tak oryginalny humor to coś, co nie zdarza się często w polskim kinie – komentował Sikorski. – Obraz, który jest zabawny, a jednocześnie dotyka refleksji na temat kruchości życia i braku zgody na przemijanie, to coś, w czym od lat pragnąłem wziąć udział jako aktor.
Film „Życie dla początkujących” wejdzie na ekrany kin 24 października. Już teraz mówi się o nim jako o jednej z najciekawszych propozycji rodzimej kinematografii tej jesieni – z oryginalnym pomysłem, niebanalnym humorem i świeżym aktorstwem. Czy to będzie nowy rozdział w karierze Michała Sikorskiego? Wszystko wskazuje na to, że tak.