Na trasie z Kęt do Czańca doszło do wyjątkowo niebezpiecznej sytuacji, która mogła zakończyć się tragedią. Do naszej redakcji napisał czytelnik, który był świadkiem i zarazem uczestnikiem incydentu drogowego. Z jego relacji wynika, że kierowca czarnej Alfy Romeo dopuścił się skrajnie nieodpowiedzialnego manewru – wyprzedzał inny pojazd tuż przed przejściem dla pieszych, w samym centrum Czańca.

Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez świadka, który udostępnił nam nagranie momentu wyprzedzania. Na filmie widać wyraźnie czarne auto mijające niebieską Skodę na odcinku drogi oznaczonym przejściem dla pieszych. Jak relacjonuje czytelnik, kierowca alfy nie tylko zlekceważył przepisy, ale również zachowywał się agresywnie wobec innych uczestników ruchu. – „To co gówniarz odpierdziela od Kęt przez Czaniec to szok. Jeszcze trąbił na mnie jak wyprzedzał” – pisze oburzony mężczyzna.

Na szczęście tym razem nie doszło do żadnego wypadku, ale sytuacja pokazuje, jak wielkim zagrożeniem mogą być brawurowi kierowcy, którzy traktują drogę jak tor wyścigowy. Tego typu zachowania powinny spotykać się ze zdecydowaną reakcją ze strony służb. Przypominamy, że wyprzedzanie na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed nim jest nie tylko skrajnie nieodpowiedzialne, ale również surowo karane – grozi za to mandat w wysokości 1500 zł, a nawet utrata prawa jazdy.

Apelujemy do kierowców o rozwagę. Przez moment brawury można stracić znacznie więcej niż tylko punkty karne – można odebrać komuś zdrowie lub życie. Czy w tym przypadku uda się ustalić sprawcę i pociągnąć go do odpowiedzialności? Do sprawy wrócimy.