Ostatnia okazja do jazdy na łyżwach była w niedzielę, 16 lutego. Jak wynika z danych Urzędu Miasta w Wadowicach, w ciągu sezonu sprzedano około 28 tysięcy biletów. Dodatkowo lodowisko chętnie wykorzystywały szkoły, organizując tam lekcje wychowania fizycznego. Przyjeżdżali tu nie tylko mieszkańcy gminy, ale także osoby z innych rejonów, które stanowiły blisko jedną trzecią odwiedzających.
Lodowisko zlokalizowane było przy wadowickich plantach, od strony ulicy Emilii i Karola Wojtyłów 12. Powierzchnia ślizgawki wynosiła ponad 1000 m², co czyniło ją jedną z największych sezonowych atrakcji w regionie. Dodatkowym magnesem była wyjątkowo przystępna cena dla mieszkańców – symboliczne 2 grosze za bilet normalny i 1 grosz za ulgowy. Osoby spoza gminy musiały liczyć się z wyższą opłatą: 15 zł za bilet normalny i 10 zł za ulgowy. Można było także wypożyczyć łyżwy za 12 zł.
Choć oficjalnie zima jeszcze trwa, prognozy zapowiadają nadchodzące ocieplenie, a już w najbliższy weekend temperatura może sięgnąć nawet 10 stopni Celsjusza. To oznacza, że sztuczne lodowisko przestaje być opłacalne. Rozbiórka już się rozpoczęła, a mieszkańcom pozostaje czekać na kolejną zimę i możliwość ponownej zabawy na lodzie.