Zapowiadana od tygodni decyzja zapadła – wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar ogłosił 22 lipca, że jeszcze w tym tygodniu skieruje skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na uchwałę Rady Miasta Krakowa w sprawie Strefy Czystego Transportu (SCT). To kolejny etap sporu wokół jednej z najbardziej kontrowersyjnych decyzji samorządu krakowskiego ostatnich lat.
Jak poinformował wojewoda podczas briefingu prasowego, po analizie formalno-prawnej podjęto decyzję o zastosowaniu trybu nadzorczego. – Po analizie tego dokumentu nie mogliśmy uznać uchwały za zgodną z prawem, dlatego pozostaje skierowanie jej do sądu – stwierdził Klęczar.
Główne zarzuty dotyczą nierównego traktowania mieszkańców regionu. Uchwała – zdaniem wojewody – faworyzuje krakowian, jednocześnie nakładając ograniczenia na kierowców spoza miasta. W przypadku mieszkańców Krakowa, którzy posiadają starsze auta kupione przed 26 czerwca 2025 roku, zastosowano klauzulę stałego użytkowania, pozwalającą im korzystać z pojazdów bez opłat. Tymczasem pozostali użytkownicy – głównie z okolicznych gmin – będą musieli ponosić koszty wjazdu do SCT.
Wojewoda zaznaczył, że decyzję podjął po konsultacjach z przedstawicielami samorządów sąsiednich gmin i powiatów, a także z Małopolską Izbą Rolniczą. – Producentów rolnych nie będzie stać na szybką wymianę pojazdów, a to oni codziennie dostarczają towary na krakowskie targowiska i do sklepów – argumentował Klęczar.
Uchwała, przyjęta przez Radę Miasta Krakowa 12 czerwca 2025 r., przewiduje, że od 1 stycznia 2026 r. centrum miasta (obszar wewnątrz IV obwodnicy) stanie się strefą ograniczonego dostępu dla starszych pojazdów. Samochody benzynowe z normą niższą niż Euro 4 (czyli sprzed 2005 r.) oraz diesle poniżej normy Euro 6 (sprzed 2014 r.) nie będą mogły wjeżdżać bez opłat.
Dla kierowców spoza Krakowa przewidziano opłaty: 2,5 zł za godzinę, 5 zł za dobę w 2026 roku, a także abonamenty roczne, które z roku na rok mają rosnąć – od 100 zł miesięcznie w 2026 r., do 500 zł w 2028 r.
Władze Krakowa bronią się, wskazując na korzyści zdrowotne oraz poparcie społeczne wśród mieszkańców miasta. Według przeprowadzonych badań, większość krakowian popiera wprowadzenie SCT, która ma zmniejszyć poziom zanieczyszczeń nawet o 30–40%.
Przeciwnicy uchwały – zarówno samorządowcy, jak i wielu mieszkańców okolicznych gmin – mówią jednak wprost: to decyzja niesprawiedliwa, która uderza w osoby dojeżdżające codziennie do Krakowa do pracy, szkół czy placówek medycznych.
– Głęboko wierzę, że Rada Miasta Krakowa wykorzysta ten czas na dialog z samorządami. Jest jeszcze przestrzeń na wypracowanie rozwiązania, które nie będzie krzywdzące – podsumował wojewoda Klęczar.
fot. MUW