W poniedziałek (9.10) wczesnym rankiem, jeden z mieszkańców Andrychowa znalazł dwie martwe kaczki w okolicy stawu.

Ptaki ewidentnie zostały zagryzione. Skontaktowaliśmy sie w tej sprawie z Agnieszką Gierszewską z sekretariatu burmistrza, która poinformowała nas, że to wszystko sprawka wydry. Służby już usuwają martwe kaczki znad stawu, które zostaną przebadane przez weterynarza.

Jak podaje Wikipedia: „Prowadzi samotny tryb życia. Doskonale pływa. Główny jej pokarm stanowią ryby, ale uzupełnia pożywienie także gryzoniami, ptakami wodnymi i błotnymi. Na polowania wychodzi nocą. Od wody oddala się bardzo niechętnie. Jeśli jednak głód zmusi ją do szukania pożywienia, potrafi podejmować nawet dalekie wędrówki, w czasie których może polować również na drób domowy.(…) W Polsce zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 28 września 2004 objęty był ochroną częściową z wyjątkiem osobników występujących na obszarze stawów rybnych, uznanych za obręby hodowlane w rozumieniu przepisów o rybactwie śródlądowym. Obecnie jest objęty ochroną częściową bez ograniczeń”

Co dalej z wydrą? Świat dzikich zwierząt kieruje się swoimi prawami, w tym przypadku- jak widać na załączonych zdjęciach wydra nie była zbyt głodna…