Pryszczyca to niezwykle zaraźliwa choroba wirusowa, atakująca zwierzęta parzystokopytne, takie jak bydło, świnie, owce czy kozy. Rozprzestrzenia się nie tylko przez bezpośredni kontakt między zwierzętami, ale również za pośrednictwem mięsa, mleka, nasienia, pasz, a nawet przez ludzi, ubrania, pojazdy czy owady. W sytuacji wykrycia choćby podejrzenia choroby, liczy się czas – szybka reakcja może uchronić całe stada przed koniecznością wybicia.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pod kierownictwem Czesława Siekierskiego, uruchomiło sztab kryzysowy, który monitoruje sytuację w trybie całodobowym. Wzmożone kontrole prowadzone są nie tylko na granicach, ale i w terenie – laboratoria analizują próbki, a inspekcje weterynaryjne sprawdzają gospodarstwa. Wszystkie działania mają jeden cel – zatrzymać pryszczycę zanim zdąży pojawić się w Polsce.

Wojewoda apeluje, by rolnicy i hodowcy zwracali baczną uwagę na zdrowie zwierząt. Objawy, które powinny wzbudzić niepokój, to m.in. gorączka, ślinotok, pęcherze w okolicach pyska i racic, a także gwałtowny spadek mleczności. W przypadku ich zaobserwowania konieczne jest natychmiastowe zgłoszenie sytuacji do powiatowego lekarza weterynarii.

Przepisy są jednoznaczne: posiadacz zwierzęcia zobowiązany jest m.in. do niezwłocznego zgłoszenia podejrzenia choroby, zatrzymania zwierząt w gospodarstwie, izolacji osobników chorych oraz uniemożliwienia dostępu osobom postronnym. Zakazane jest również wywożenie produktów pochodzenia zwierzęcego i wszelkich materiałów, które mogły mieć kontakt z potencjalnie zakażonymi zwierzętami.

Nie bez znaczenia są też konsekwencje gospodarcze. W przypadku wybuchu epidemii, straty mogą iść w setki milionów złotych – zarówno dla rolników, jak i dla całego rynku eksportowego. Utrata stad, embargo handlowe i konieczność likwidacji zakażonych gospodarstw to scenariusz, którego wszyscy chcą uniknąć. Warto jednak dodać, że za zwierzęta zabite z urzędu w ramach zwalczania pryszczycy przysługuje odszkodowanie z budżetu państwa.

Szczegółowe informacje oraz aktualne komunikaty publikowane są na stronach internetowych Ministerstwa Rolnictwa oraz Głównego Inspektoratu Weterynarii.

Zagrożenie jest realne, ale skuteczna prewencja nadal daje szansę na uniknięcie najgorszego. W tej walce niezbędna jest współpraca – odpowiedzialność za bezpieczeństwo zwierząt leży nie tylko po stronie służb, ale i każdego hodowcy.