W piątek, 27 czerwca, około godziny 10:30 służby zostały poinformowane o strzelaninie w jednym z domów jednorodzinnych w Starej Wsi (powiat limanowski). Ustalono, że sprawcą był 57-letni mieszkaniec tej miejscowości, który postrzelił trzy osoby. W wyniku ataku zginęli jego 31-letni zięć oraz 26-letnia córka. 73-letnia teściowa napastnika w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia swoim samochodem, zabierając ze sobą broń palną. Porzucony samochód odnaleziono po godzinie 13 tego samego dnia. Policja, za zgodą prokuratury, opublikowała wizerunek oraz dane poszukiwanego mężczyzny.

W poszukiwania zaangażowano liczne siły policyjne z powiatu limanowskiego, a także funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, innych województw oraz Komendy Głównej Policji. W akcji brało udział kilkuset policjantów, w tym jednostki prewencji, pododdziały kontrterrorystyczne oraz przewodnicy z psami tropiącymi. Przeszukiwano rozległe, zalesione tereny, działania prowadzone były zarówno z ziemi, jak i z powietrza.

Aby uniemożliwić ucieczkę sprawcy, na drogach powiatu limanowskiego ustawiono punkty kontrolne, gdzie sprawdzano pojazdy. W akcję włączyli się także strażnicy graniczni, którzy kontrolowali samochody pod kątem ukrywania się poszukiwanego. Przeszukiwano również budynki mieszkalne oraz pustostany.

W operacji wykorzystywano najnowocześniejszy sprzęt policyjny, w tym śmigłowce Bell i Black Hawk oraz drony z kamerami termowizyjnymi. W trudnych warunkach leśnych używano także wojskowego drona Bayraktar oraz reflektorów o dużym zasięgu. Cały czas wykorzystywano psy tropiące.

Działania Policji były wspierane przez Karpacki Oddział Straży Granicznej, Straż Leśną, GOPR, Siły Zbrojne, a także lokalne służby: Starostwo Powiatowe, Państwową Straż Pożarną i pogotowie ratunkowe.

1 lipca, około godziny 20:30, policjanci odnaleźli ciało 57-latka w pobliżu masywu leśnego przy drodze. Przy zmarłym znajdowała się broń palna. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Na miejscu przez kilka godzin prowadzone były czynności pod nadzorem prokuratora, a sekcja zwłok ma wyjaśnić dokładny czas zgonu.

Źródło: kpp-krakow.policja.gov.pl