Choć decyzja jest nieprawomocna, już teraz stanowi jeden z najgłośniejszych finałów śledztwa, które ruszyło po dramatycznych relacjach dotyczących funkcjonowania placówki prowadzonej niegdyś przez zgromadzenie sióstr prezentek.

Śledczy z Prokuratury Rejonowej w Suchej Beskidzkiej od 2022 roku analizowali sygnały o brutalnym traktowaniu dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami. W tym czasie na jaw wyszło wiele świadectw pokazujących, jak wyglądała codzienność osób całkowicie zależnych od opiekunów. Sąd, po wysłuchaniu długiej listy świadków, nie miał wątpliwości: Bożena K. znęcała się nad podopiecznymi i naruszyła nietykalność jednej z wychowanek. Została skazana na 3 lata i 2 miesiące więzienia oraz otrzymała pięcioletni zakaz pracy z małoletnimi.


Jeszcze surowsza kara spotkała byłą dyrektor ośrodka, Bronisławę G. Sąd wskazał, że ponosi odpowiedzialność nie tylko za przemoc, ale również za działania mające utrudniać śledztwo, w tym nakłanianie pracowników do przygotowania fałszywych dokumentów. Została skazana na 4 lata pozbawienia wolności i także objęta pięcioletnim zakazem pracy w zawodach związanych z opieką czy wychowaniem.

W wyroku uwzględniono także świadczenia dla poszkodowanych. Nawiązki sięgają od 1,5 do 5 tys. zł, a oprócz tego obie skazane muszą pokryć koszty pełnomocników pokrzywdzonych oraz ponad 7,5 tys. zł kosztów sądowych. Sprawa wciąż ma szerszy wymiar. Do osobnych postępowań wyłączono materiały dotyczące wcześniejszych zdarzeń, nawet sprzed blisko dwóch dekad. Śledczy analizują kolejne wątki – od narażenia podopiecznych na niebezpieczeństwo po nowe przypadki przemocy.

Po ujawnieniu nieprawidłowości zgromadzenie wycofało się z prowadzenia ośrodka. Dziś DPS w Jordanowie jest pod opieką Starostwa Powiatowego w Suchej Beskidzkiej, które zapewnia, że standardy funkcjonowania placówki uległy całkowitej zmianie. Tymczasem skazane zakonnice mają prawo do odwołania, a region nadal czeka na ostateczne rozstrzygnięcia w pozostałych wątkach tej bolesnej i wciąż żywej sprawy.