W sprawie problemu bezpieczeństwa kamienic w Oświęcimiu w miejscowym magistracie interwencję
podjęła radna Agnieszka Komendera.
Na terenie naszego miasta znajdują się niestety jeszcze takie obiekty, którymi właściciele nic nie
robią, a które stwarzają realne zagrożenia ze względu na swoje położenie. Do takich nieruchomości
możemy zaliczyć np. kamienice przy ul. Klucznikowskiej 2, ul. Więźniów Oświęcimia 15, ul.
Powstańców Śląskich (kamienice PKP), ul. Spadzistą, kamienice przy Solskiego i Placu Kościuszki, ul.
Jarosława Dąbrowskiego 1, i wiele innych – wylicza, i kieruje do władz miasta pytania, czy kiedykolwiek
była robiona inwentaryzacja, czy istnieje lista i czy zlecane było przeprowadzenie kontroli tych
zagrożonych obiektów?
Jak dowiadujemy się w Ratuszu, zgodnie z przepisami ustawy Prawo budowlane – wójt, burmistrz,
prezydent nie posiada szczególnych uprawnień kontrolnych nad stanem technicznym budynków
należących do osób trzecich. Szerokie kompetencje w tym zakresie natomiast posiada wojewódzki i powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. W świetle ustawy tylko inspektorzy są upoważnieni do wstępu na plac budowy, na teren zakładu pracy, bądź na teren obiektu budowlanego. Podczas przeprowadzania kontroli budynku mogą zażądać przedstawienia lub udostępnienia dokumentacji związanych z prowadzeniem robót, przekazywaniem obiektu budowlanego do użytkowania, utrzymaniem i użytkowaniem obiektu budowlanego, a także dostarczenia w odpowiednim terminie dodatkowych ekspertyz oraz ocen
technicznych – wyjaśnia Andrzej Bojarski, zastępca prezydenta Oświęcimia.
Jak jednak zapewnia, miasto Oświęcim współpracuje i wielokrotnie zwracało się do Powiatowego
Inspektora Nadzoru Budowlanego w Oświęcimiu z wnioskami o zbadanie stanu technicznego budynków,
których stan techniczny zagrażał bezpiecznemu użytkowaniu.
Fot. Google Maps