Choć organizatorzy jeszcze oficjalnie milczą, to w kuluarach wrze. Wiadomo jedno: szykuje się kolejna edycja wydarzenia, które od lat łączy aktywność fizyczną z pomaganiem tym, którzy najbardziej tego potrzebują. Będzie kolorowo, radośnie, a przede wszystkim – z sercem.

Zbój, jak to Zbój, nie zdradza od razu wszystkich szczegółów. Ale jedno już pewne – nowy podopieczny czeka na wsparcie, a społeczność, która z roku na rok coraz liczniej stawia się na trasie biegu, ponownie stanie na wysokości zadania.


Wielu już szykuje buty, planuje przebrania, bo ten bieg to nie tylko sportowa rywalizacja, ale też szczypta humoru, dużo uśmiechu i ogromne pokłady empatii. Organizatorzy zachęcają, by śledzić informacje i – jak co roku – dołożyć swoją cegiełkę w niebanalny sposób. Do września jeszcze trochę czasu, ale już teraz warto zanotować datę i rozruszać mięśnie – Zbój nie śpi, Zbój pomaga. I zaprasza do wspólnego działania.