Skradzione z centrum ogrodniczego ozdobne drzewka, warte ponad cztery tysiące złotych, nie zdołały długo „cieszyć” nowego właściciela. Policjanci z Wydziału Kryminalnego w Wadowicach potrzebowali zaledwie jednej doby, by ustalić, kim jest sprawca, i zatrzymać go jeszcze zanim zdążył dobrze odpocząć po nocnym włamaniu.
Do kradzieży doszło z 6 na 7 maja. Sprawca, 39-letni mieszkaniec jednej z miejscowości w gminie Wadowice, pod osłoną nocy włamał się na teren centrum ogrodniczego. Jego łupem padło kilkanaście drzewek ozdobnych w donicach – wszystko o łącznej wartości ponad 4200 złotych. Jeszcze tego samego dnia rano informacja o kradzieży trafiła do policjantów, którzy szybko rozpoczęli działania operacyjne.
Kluczowym elementem śledztwa okazały się nagrania z miejskiego monitoringu. Dzięki czujności operatora udało się błyskawicznie ustalić nie tylko rysopis złodzieja, ale też samochód, którym się poruszał, i trasę jego ucieczki. Tego samego dnia, wieczorem, funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, gdy wracał autem do domu. Okazało się, że był pod wpływem alkoholu – alkomat wykazał 2,3 promila.

Część skradzionych roślin odzyskano w pobliżu miejsca zamieszkania sprawcy, resztę – na terenie gminy Skawina. Zatrzymany przyznał się do zarzucanych mu czynów. Usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Policjanci z Wadowic podkreślają znaczenie sprawnego działania operatora miejskiego monitoringu, który odegrał kluczową rolę w szybkim zatrzymaniu podejrzanego. Sprawa trafi teraz do sądu, gdzie 39-latek będzie musiał odpowiedzieć za swoje czyny.