Jak relacjonuje nasz informator, kradzież miała miejsce wieczorem, mniej więcej dwa tygodnie temu. Drzewo nie było młode — miało ponad sto lat, a jego pień mierzył około 120 centymetrów średnicy. Straty właściciel wycenił na blisko pięć tysięcy złotych.

Sprawcy najprawdopodobniej wykorzystali ciągnik o dużych gabarytach i zamkniętej kabinie. Zwraca uwagę szczególnie szeroki rozstaw tylnej osi, wynoszący około 240 centymetrów, oraz charakterystyczne ogumienie typu „choinka”. Według zgłoszenia świadków, kolor maszyny jest właścicielowi znany, co może pomóc w zawężeniu kręgu podejrzanych.


Właściciel postanowił działać na własną rękę i oferuje tysiąc złotych nagrody za wskazanie sprawców. Sprawa została już zgłoszona odpowiednim służbom, jednak liczy on także na czujność mieszkańców. Każda informacja może okazać się cenna, zwłaszcza że tego typu proceder to nie tylko zwykła kradzież, ale ingerencja w przyrodę i lokalne zasoby leśne.