O sprawie informowaliśmy TUTAJ i TUTAJ. Udało nam się skontaktować z jedną z pokrzywdzonych kobiet. Jej relacja jest zatrważająca.
„Szłam po chodniku, a ten facet Biegł za mną. Nie słyszałam tego i nie wiedziałam, że ktoś za mną jest. Powiedziała mi o tym koleżanka, która widziała tego mężczyznę z czymś w ręku. Krzyknęła do niego- “a co Ty tak za nią lecisz”. Wtedy się odwróciłam. Koleżanka uratowała mi życie a sama otrzymała większe obrażenia”– relacjonuje zaatakowana kobieta
Mężczyzna zaatakował kobiety przy bloku nr 12 na ul. Włókniarzy. Kiedy jedna z nich zaczęła krzyczeć uciekł do klatki obok i tam próbował się popełnić samobójstwo. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że mężczyzna ma rany kłute brzucha. Jest w stanie ciężkim. Kilkanaście minut temu został przetransportowany na Szpitalny Oddział Ratunkowy w wadowickim szpitalu.
Nie wiadomo co wywołało takie zachowanie mężczyzny. Narkotyki? Alkohol? Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie.
Najmocniej zaatakowana kobieta dosłownie cudem uniknęła śmierci zasłaniając się ręką, ale i tutaj miała szczęście- ostrze minęło tętnicę o kilka centymetrów.
Do sprawy powrócimy