We wtorek (25.04) w Urzędzie Miejskim w Andrychowie odbyło się spotkanie w sprawie wycinki drzew w pobliżu rezerwatu przyrody Madohora. Wycinka przeprowadzona ma zostać przez Lasy Państwowe, które postanowiły, iż część wycinki zostanie wykonana właśnie nieopodal rezerwatu. Madohora dla regionu jest bardzo istotna. Dlatego też oponenci działań Nadleśnictwa chcą powiększyć rezerwat o dodatkowe 108 hektarów terenu. Jan Zieliński- ekolog i przyrodnik ostrzega, że wkrótce wodę będziemy musieli sprowadzać…
We wtorkowym spotkaniu uczestniczyli również urzędnicy z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, jednak nie podano konkretów. Panowie stwierdzili również, że RDOŚ nie ma możliwości wpływania na Lasy Państwowe. Cała sytuacja jest kuriozalna, wszak Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe NIE JEST właścicielem, a jedynie zarządcą lasów. Zarzutów w stronę Lasów Państwowych i Nadleśnictwa Andrychów jest zresztą więcej- dr Jerzy Parusel twierdzi wręcz, że lasy wokół Madohory czeka rychły koniec, a wszystko za sprawą zbyt agresywnej wycinki prowadzonej przez leśników.
Zobaczcie nasz materiał