Poseł Kaczyński wziął udział w sobotę (31.08) w uroczystościach związanych z obchodami tzw. porozumień sierpniowych. Porozumienia sierpniowe były to cztery spotkania rządu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (PRL) z komitetami strajkowymi powstałymi w 1980 roku w trakcie których zawarto porozumienia. Wydarzenia te były bardzo istotne dla zwiększenia swobód w kraju- wolności wypowiedzi, zwiększonej samodzielności przedsiębiorstw oraz ogólnej przemiany w NSZZ „Solidarność.
Poseł Kaczyński stwierdził jednak, że nie odniesie się do tamtych wydarzeń, a opowie zebranym na uroczystości gościom o trudnej sytuacji w jakiej znalazła się jego partia porównując bohaterów tamtych dni i nie tylko, do ówczesnych “bohaterów”.
Ale od początku. Poseł Kaczyński dumnie zamieścił swoją sobotnią wypowiedź na facebookowym profilu. Zaczęło się niewinnie:
„Szanowni państwo, Ci ludzie wtedy, którzy walczyli o naszą wolność mieli w głowie fantastyczne idee. Chcieli żyć w kraju, żyć w państwie wolnym, państwie pozbawionym wszelkich represji, w państwie takim, w którym można swobodnie wyrażać swoje opinie, ale też na pewno marzyli szanowni państwo o tym kraju, którym będą żyć również ich dzieci i wnuki.„
Następnie nawiązał do ks. Michała O. Co wzbudziło niesmak osób zgromadzonych na uroczystościach.
“(…)i teraz chciałbym żebyśmy sobie zadali pytanie czy chcieli żyć w takim państwie gdzie przetrzymuje się i torturuje się księży?”
Przypomnijmy, że Ks. Michał Olszewski został oskarżony o malwersacje i przywłaszczenie 100 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości oraz o “branie udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu” jak poinformował w środę (28.08) rzecznik Prokuratury Krajowej
“Tortury” nazywa Kaczyński niedogodności z jakimi aktualnie boryka się ksiądz Michał siedząc w areszcie. O żadnych torturach nie może być mowy tym bardziej, że ksiądz nie złożył żadnego oficjalnego pisma odnoszącego się do takich sytuacji. Sam szef ABW płk. Syrysko rozważa podjęcie kroków prawnych wobec osób rozpowszechniających takie informacje, które bezpośrednio godzą w dobre imię funkcjonariuszy.
Jak taka postać jak ksiądz Michał- egzorcysta wypędzający ducha wegetarianizmu… salcesonem, ma się np do księdza Jerzego Popiełuszko, zamordowanego a wcześniej torturowanego przez Służby Bezpieczeństwa w 1984 roku?
A jak ma się do innych bohaterów czasów II Wojny Światowej? Franciszkanina Maksymiliana Marii Kolbe? Więzionego w niemieckim obozie koncentracyjnym KL Auschwitz, który poświęcił swoje życie aby ratować innego więźnia- Franciszka Gajowniczka. Kolbe umierał w męczarniach po zastrzyku z fenolu.
Do takich osób jak Popiełuszko czy Kolbe- mówiąc o torturach, porównuje się człowieka oskarżonego o malwersacje publicznych pieniędzy.
„Czy chcieliby żyć w takim państwie gdzie siłą przejmuje się media. Czy w końcu chcieliby żyć w takim państwie gdzie odbiera się największej opozycyjnej partii środki po to aby nie mogła funkcjonować w sposób należyty. To chciałbym zostawić pod refleksję dla państwa.” – zakończył przemówienie Kaczyński.
To zresztą nie pierwsza taka wypowiedź posła PiS. Przez lata budował swoją polityczną karierę wokół swojego dziadka Jana Kłącza.
Swego czasu w piśmie do Instytutu Pamięci Narodowej, porównywał swojego dziadka Jana Kłącza do np Danuty Siedzikówny pseud. “Inka”:
“Mój dziadek, major Armii Krajowej Jan Kłącz ps. „Sęk” walczył o wolną Polskę. Za swoją działalność był później prześladowany w PRL. Do jego inwigilacji został oddelegowany jeden z wysokich funkcjonariuszy wadowickiej bezpieki. Na szczęście, pomimo prześladowań, mojemu dziadkowi był pisany los łaskawszy niż „Ince”, „Zagończykowi” czy „Mścicielowi”.
Nie wspomniał wtedy jednak, że dziadek współpracował z bezpieką aż pod dwoma pseudonimami “Sęk” i “Działacz” i donosił na sąsiadów oraz członków Stronnictwa Demokratycznego. (poniższe skany pochodzą z archiwów Instytutu Pamięci Narodowej)