MKS, który przez cały sezon imponował formą, tym razem nie zdołał znaleźć sposobu na dobrze dysponowaną ekipę z Rybnika. Przeciwnicy, zajmujący przed tym meczem piąte miejsce w tabeli, zagrali skutecznie zarówno w ataku, jak i w obronie, nie pozwalając gospodarzom na rozwinięcie skrzydeł. Wynik 0-3 dla gości jest zaskoczeniem, zwłaszcza że MKS Andrychów na własnym parkiecie rzadko tracił punkty.

Kęczanin walczył, ale przegrał po tie-breaku

Wcześniej swój mecz awansem rozegrał UMKS Kęczanin Kęty, który zmierzył się na wyjeździe z Avią Solar Sędziszów Małopolski. Spotkanie dostarczyło sporo emocji, a losy pojedynku ważyły się do ostatnich piłek. Ostatecznie gospodarze wygrali 3-2, ale Kęczanin wywiózł z trudnego terenu cenny punkt, co może mieć znaczenie w dalszej walce o pozycję w tabeli.

Co dalej?

Dla MKS Andrychów sobotnia porażka nie zmienia ich pozycji lidera, ale z pewnością jest sygnałem ostrzegawczym przed nadchodzącymi meczami wyjazdowymi. W najbliższych tygodniach andrychowianie zmierzą się na obcych parkietach, gdzie będą musieli udowodnić, że potknięcie z Volley Rybnik było jedynie wypadkiem przy pracy.

Czy MKS szybko podniesie się po tej przegranej? A może rywale znaleźli sposób na pokonanie lidera? Odpowiedź przyniosą kolejne spotkania.