Pierwszy z incydentów miał miejsce w nocy z 9 na 10 kwietnia na drodze krajowej nr 52 między Kętami a Bulowicami. Tuż po godz. 22 policjanci z grupy Speed zauważyli rozpędzone audi, które w terenie zabudowanym poruszało się z prędkością aż 110 km/h. Kierowca został natychmiast zatrzymany. Za kierownicą siedział 38-letni mieszkaniec gminy Kęty. Badanie alkomatem wykazało 3 promile alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a jego prawo jazdy i samochód zostały zatrzymane. W myśl aktualnych przepisów, przy tak wysokim stężeniu alkoholu, pojazd podlega konfiskacie.
Drugie zatrzymanie miało miejsce tego samego dnia, kilka godzin wcześniej, w Oświęcimiu. Tym razem to świadek zareagował wzorowo – zauważył, że nietrzeźwy mężczyzna wsiadł za kierownicę audi i odjechał z parkingu jednego z marketów. Policjanci szybko ustalili trasę ucieczki i już po kilkunastu minutach odnaleźli pojazd w rejonie terenów nad Sołą. Obok auta znajdował się 36-letni oświęcimianin, którego stan trzeźwości również nie pozostawiał wątpliwości – miał 1,7 promila alkoholu. I w tym przypadku kierowca stracił prawo jazdy, a jego auto zostało zabezpieczone na poczet przyszłej kary.
Obu mężczyznom grozi do trzech lat więzienia, co najmniej trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów i poważne konsekwencje finansowe. Zgodnie z przepisami, kierowcy, którzy mają powyżej 1,5 promila alkoholu, muszą liczyć się z utratą samochodu lub jego równowartości.
Policja ponownie apeluje – nietrzeźwi kierowcy to zagrożenie nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu drogowego. Dlatego każda podejrzana sytuacja powinna być natychmiast zgłaszana pod numerem alarmowym 112. W tym przypadku dzięki odwadze świadka i skuteczności służb, nie doszło do dramatu. Ale nie zawsze udaje się zdążyć na czas.
Źródło: KPP Oświęcim