„Rano musiałem odebrać wyniki dla taty, który ma dziś operację. Wyjazd autem z Olszyn był niemożliwy, więc postanowiłem iść pieszo. Na ulicy 1 Maja, w okolicy hali, chodniki były pokryte lodem. Przez kładkę w ogóle nie dało się przejść – starsi ludzie trzymali się barierki, walcząc o utrzymanie równowagi. Zastanawiam się, czy pani burmistrz zajmie się w końcu bezpieczeństwem mieszkańców, zamiast rozdawać nagrody i robić audyty?” – relacjonuje mieszkaniec, który zwrócił się do naszej redakcji.

Najbardziej dramatyczna okazała się sytuacja jego ojca, który – ze względu na swoje zdrowie – miał ogromne trudności z dotarciem do celu. „Tata ledwo przeszedł przez ulicę 1 Maja. Musiał trzymać się mnie, a i tak szliśmy trawnikiem, bo chodniki były nie do przejścia. Na Olszynach na drodze zrobiono lodowisko – może burmistrz przygotowuje darmowe atrakcje na ferie?” – pyta z ironią czytelnik.

Podobne zgłoszenia napływają od wielu mieszkańców gminy. Wskazują oni na zaniedbanie podstawowych obowiązków przez władze samorządowe. Brak odpowiedniego utrzymania chodników i ulic w sezonie zimowym nie tylko utrudnia codzienne funkcjonowanie, ale również stwarza poważne zagrożenie dla zdrowia.